Suchlica 5a, 74-404 Cychry. ul. Śląska 8, 73-110 Stargard. +48 95 7379952, +48 603 556787. pszczoly@pszczelnictwo.com.pl. hurtownia@pszczelnictwo.com.pl. Pokarm dla pszczół to niezbędne w czasie wiosennym i zimowym produkty do karmienia owadów. Zapewniają żywotność i zdrowie pszczół.

Najważniejszym czynnikiem mającym wpływ na wielkość produkcji zwierzęcej jest żywienie. W pszczelarstwie zależy od obfitości pożytków, z których korzystają pszczoły. Na dobrych, obfitych pożytkach pozyskamy więcej miodu i innych produktów pasiecznych. Mniejsze będzie zagrożenie chorobami, gdyż dobrze odżywione, będące w wysokiej kondycji pszczoły są odporne na większość patogenów. Pasiekę korzystającą z dobrych pożytków omijają też inne niekorzystne zjawiska, jak nastrój rojowy czy rabunki. Pszczelarz żywi pszczoły Żywienie pszczół zależy tylko od pszczelarza, gdyż to on decyduje o tym, w jakim miejscu będzie ustawiona pasieka. W zasięgu swojego lotu pszczoły powinny znaleźć obfite i ciągłe pożytki. Jeśli tak nie jest, pasiekę powinniśmy przenieść w inne miejsce, możemy też prowadzić gospodarkę wędrowną. Gdy to niemożliwe, odpowiednio kierujemy rozwojem pszczół. Rodziny mają być silne na czas pożytku, ale w okresie bezpożytkowym pszczół ma być mniej, gdyż będzie trzeba je karmić. Jeśli tego zaniechamy, będą głodować lub się wyroją. Pszczele pożytki w naszym kraju w ostatnich latach stają się coraz bardziej ubogie. Przyczyny tego to zmiana struktury upraw w rolnictwie, zmniejszanie powierzchni naturalnych siedlisk przyrodniczych, postępująca urbanizacja. To wszystko dzieje się z krzywdą dla naszych pszczół, ale nie możemy czekać, aż one sobie z tymi problemami poradzą. W sytuacji, gdy jakaś roślina znikła z otoczenia naszej pasieki (zwalczono chwasty w polu, wycięto nektarujące drzewa, zaprzestano uprawy rośliny dostarczającej wziątku na rzecz zbóż lub kukurydzy), pszczelarz musi interweniować tak, by pszczoły mogły pracować na innym pożytku lub przynajmniej nie głodowały. Robi się to przenosząc pasiekę w inne miejsce lub ją karmiąc. Jeść trzeba dużo – ile pokarmu potrzebuje rodzina pszczela? Rodzina pszczela zużywa na potrzeby życiowe około 100 kg miodu rocznie. Spożycie to jest różne w kolejnych miesiącach, bowiem zależy od ilości karmionego czerwiu, potrzeb związanych z utrzymaniem temperatury w gnieździe, intensywności wytwarzania wosku, spożycia przez pszczoły zbieraczki i zaspokojenia wszystkich innych potrzeb życiowych. W kolejnych miesiącach przedstawia się następująco: grudzień, styczeń i luty – nie więcej niż po 1 kg na miesiąc; marzec – 3 kg; kwiecień – 8 kg; maj – 15 kg; czerwiec – 20 kg; lipiec – 15 kg; sierpień – 13 kg; wrzesień – 8 kg; październik – 3 kg; listopad – do 2 kg miodu. Pożytki muszą być równomiernie rozłożone w ciągu całego sezonu, gdyż w okresach bezpożytkowych pszczoły będą głodować. Wtedy trzeba je będzie ratować przez dokarmianie. Zbieraczki na potrzeby związane z przelotami z kwiatka na kwiatek zużywają dziennie nawet do 400 g miodu. Jeśli źródło pożytku położone jest w odległości 1 km od ula to na przeloty tam i z powrotem pszczoły zużyją około 200 g miodu dziennie. Zużycie to wzrośnie o kolejne 200 g, jeśli pożytek będzie oddalony o 2 km od ula i o następne 200 przy odległości 3 km. Przy odległości 2 km zużycie miodu na przeloty zaczyna być porównywalne z ilością nektaru przynoszoną w wolu miodowym, a przy większych odległościach ją przewyższa. Dlatego opłacalny zasięg lotu pszczół wynosi nie więcej niż 1,5 km, a więc obszar o powierzchni 700 ha (7 km2). Owe 7 km2 wokół pasieki to pastwisko pszczele, którego zasoby miodowe nas interesują. Zauważmy, że najmniej pokarmu spożywają pszczoły w czasie zimowli. Małe zużycie zimowe wynika z tego, że rodzina pszczela na ten czas zmniejsza swoją liczebność, do tego nie jest wychowywany czerw. Ale właśnie okres zimowli najbardziej nas interesuje w kontekście żywienia pszczół. Większość pszczelarzy jedynie na zimę karmi pszczoły, a tylko niektórzy uzupełniają zapas na wiosnę podając ciasto zagrożonym głodem rodzinom. Czasami pszczelarz podkarmia pszczoły ciepłym syropem w kwietniu, w celu wiosennego przyspieszenia rozwoju. Poza tym, przez resztę sezonu, pszczoły radzą sobie same. I z reguły radzą sobie dobrze, gdyż większość pasiek stacjonuje w miejscach, gdzie pożytki wystarczają na utrzymanie rodzin pszczelich przy życiu i przyniesienie pewnej ilości miodu. Ten zbiór w naszych pasiekach stacjonarnych wynosi od 12 do 20 kg z ula w sezonie, zależnie od przebiegu pogody. Pszczoły z reguły nie głodują, wyjąwszy okresy o wyjątkowo złej pogodzie. Wtedy pszczelarz musi zauważyć, że aura odbiega od normy i jego podopiecznym trzeba pomóc. Inaczej jest w pasiekach wędrownych: tam rodziny mają zapewnione kolejno następujące po sobie pożytki, na których i dobrze się odżywią, i przyniosą dużo miodu. Jeśli między pożytkami jest przerwa lub nie dopisze pogoda, pszczelarz pszczoły nakarmi. Zima najważniejsza Karmienie przed zimą jest najważniejsze, jeśli bowiem w tym okresie zabraknie pokarmu, to rodzina na pewno osypie się z głodu. Zanim pszczelarz problem zauważy, pszczoły będą martwe. Na ogół stwierdzamy to po zimie, gdyż w trakcie zimowli do pszczół nie należy zaglądać. Ale gdy rodzina będzie zazimowana prawidłowo, nic złego nie może się jej wydarzyć. Pierwsza rzecz i najważniejsza, to ilość pokarmu. Jak z przedstawionego na wstępie wyliczenia wynika, będzie to około 18 kg zapasów miodowych dla silnej rodziny, czyli takiej, która zimą obsiada 9 – 10 ramek wielkopolskich. Karmienie kończymy około połowy września, a pierwsze pożytki pojawią się w połowie kwietnia. Jeśli wiosna się spóźni, co miało miejsce na przykład w roku 2017, to w kwietniu i na początku maja pszczoły trzeba będzie dodatkowo dokarmić. Te 18 kg miodu (lub przeliczonego na miód syropu) musi się znaleźć w gnieździe i nie można na tym oszczędzać! Oczywiście słabsza rodzina dostanie mniej zapasów, bo aż tak dużo jej nie potrzeba i po zimie pozostałby nie zjedzony syrop. Rodzinki małe czy zimowane późne odkłady, obsiadające 4 – 5 ramek, potrzebują jeszcze mniej pokarmu. Zapas musi być właściwie ułożony w plastrach. Na początku zimowli powinno być to 3/4, ale nie mniej niż 2/3 powierzchni plastra. Z reguły pszczoły tak ułożą zapasy, że najwięcej jest ich w plastrach skrajnych, a w tych w środku gniazda mniej. Dzieje się tak dlatego, że w czasie karmienia w środku gniazda jest trochę czerwiu i te komórki nie zostaną napełnione syropem. Ale to zjawisko normalne, a zadaniem pszczelarza jest nie dopuścić, by tego czerwiu było za dużo. Dlatego karmienie należy przeprowadzić szybko i najlepiej dużymi dawkami, by pszczoły były zmuszone jak najszybciej zapełnić wszystkie wolne komórki plastrów w całym gnieździe. Pełen plaster wielkopolski mieści około 2,4 kg miodu, podobnie warszawski zwykły, a dadanowski i warszawski poszerzony 3,3 kg. W środku gniazda mogą znaleźć się ramki wypełnione w ¾, ale te zewnętrzne na ogół są pełne. Biorąc to pod uwagę, potrzebne 18 kg zapasów musi się zmieścić w nie więcej niż 9 ramkach gniazdowych wielkopolskich, 8 warszawskich zwykłych, a 7 dadanowskich lub warszawskich poszerzonych. Gniazdo przed karmieniem nie może więc być zbyt obszerne, gdyż w środkowych ramkach znajdzie się niewiele zapasów. W obszernym gnieździe pszczoły będą gromadzić pokarm w ramkach zewnętrznych, a w środku gniazda matka będzie składała jajeczka. Po wygryzieniu się czerwiu zostaną puste komórki na powierzchni więcej niż połowy tych plastrów. Kłąb zimowy uwiąże się właśnie na nich. Gdy pod koniec zimy w lutym przyjdą mrozy, pszczoły nie będą mogły skorzystać z zapasów zgromadzonych w bocznych ramkach i rodzina osypie się z głodu. To bardzo ważny aspekt zimowania i w jego zakresie pszczelarze często popełniają błędy. W sierpniu i na początku września na dworze jest ciepło, pszczoły zajmują więc większą przestrzeń niż później, gdy się ochłodzi. Pszczelarz obawia się, że pszczoły nie będą miały wystarczająco dużo miejsca w zbyt ciasnym gnieździe i pozostawia na zimę, przed nakarmieniem, więcej ramek. Ale po zakończeniu karmienia pszczół jeszcze ubędzie, poumierają bowiem te starsze, które przerabiały syrop. Zrobi się chłodno i rodzina zacznie formować zimowy kłąb, który zajmie mniejszą kubaturę niż ta sprzed paru tygodni. Okaże się, że pszczoły zajmują tylko część plastrów, z reguły w środku ułożonego gniazda, a te zewnętrzne nie są obsiadane. Za to są całkowicie wypełnione pokarmem. Jaki kolejny błąd wtedy popełniamy? Pamiętając, że pszczółki potrzebują zimą ciepła i nie znoszą przeciągów, zabieramy – z reguły pod koniec września lub w październiku – te plastry bez pszczół. Chowamy je do pracowni, gdyż taki zapas przyda się w przyszłym sezonie, do zasilenia odkładów lub poratowania rodzin, którym na wiosnę skończą się zapasy. Rodzina na zimę pozostaje na ciasnym gnieździe, ale została przez nas obrabowana z jedzenia! Bo w swojej źle pojmowanej zapobiegliwości odebraliśmy pszczółkom pokarm, przed miesiącem skrzętnie przez nie odłożony. Co wtedy? W plastrach na których „siedzi” kłąb zimowy jest mało pokarmu. Za to matka ma gdzie składać jajeczka i robi to chętnie tak długo, jak długo jest ciepło i trwa niewielki jesienny pożytek z gorczycy i polnych chwastów, jak to było chociażby w roku 2018. Pokarmu szybko ubywa i gdy zacznie się zima, będzie go już naprawdę niewiele. Zapasy się skończą w styczniu i wtedy mogą przyjść prawdziwe mrozy! Rodzina, obrabowana wcześniej przez nas z zapasów, osypie się z głodu. Taka sama sytuacja wydarzy się, gdy tych „zbędnych” – w naszym mniemaniu plastrów, nie zabierzemy. Pozostaną one na zimę w ulu, ale poza zasięgiem zimującej rodziny. Gdy w środku gniazda pokarm się skończy i akurat przyjdą mrozy, pszczółki padną z głodu mimo tego, że obok są plastry pełne zapasów. W czasie trwania ujemnych temperatur są jednak dla pszczół niedostępne. Wniosek wysnuty przez pszczelarza będzie kolejnym błędem: jest on przekonany, że pokarm był dla pszczół szkodliwy albo nie mogły go pobrać, bo skrystalizował. Zapasy skrystalizowały, gdyż nie były ogrzewane przez pszczoły. A te nie mogły go ogrzać ani pobrać, gdyż był za daleko. Dlatego ważne jest właściwe dobranie wielkości gniazda jeszcze przed karmieniem. Plastrów musi być tyle, ile pszczoły obsiądą po wrześniowym ochłodzeniu. Najłatwiej to zrobić pozostawiając na zimę tylko te ramki, w których jest czerw. Potem rozpoczynamy karmienie. Termin – sposoby i terminy karmienia pszczół w zależności od długości pożytku Najdłużej żyją i najlepiej zimują pszczoły urodzone od początku sierpnia do 10 września. Dlatego karmienie na zimę należy rozpocząć tuż przed 20 sierpnia. Podanie dużej dawki syropu sprawi, że matki nie będą miały gdzie czerwić, bowiem w pustych komórkach po wygryzających się w środku gniazda pszczołach będzie składany zimowy pokarm. Jeżeli pożytek skończył się na początku lipca, rodziny podkarmiamy po odebraniu miodu z nadstawek i gniazda. W ulu zostawiamy tyle ramek, na ilu pszczoły będą zimować. Matki intensywnie czerwią w lipcu i do połowy sierpnia. Około 20 sierpnia rozpoczynamy karmienie. Jeśli pożytek trwał przez cały lipiec, po odebraniu miodu rodziny podkarmiamy, a około 20 sierpnia zaczynamy karmić na zimę. Gdy ostatnie miodobranie było w połowie sierpnia, zaraz po nim przystępujemy do karmienia. W gniazdach jest dużo czerwiu, gdyż obfity pożytek sprawił, że matki wciąż czerwiły. Gdy pasieka korzysta z późnego pożytku, kończącego się w połowie września, rodziny mogą być osłabione, a późne karmienie dodatkowo obniży ich kondycję. Dlatego należy zimować nowe rodziny powstałe z odkładów wykonanych na pierwszym pożytku towarowym, w maju. Natomiast pszczoły wycieńczone pracą na późnym pożytku dołączamy do tych „młodych” rodzin, uprzednio likwidując stare matki. Powstałe tym sposobem silne rodziny dodatkowo dokarmiamy, by uzyskać poziom zapasów adekwatny do ich kondycji. Kiedy jeszcze karmimy Oprócz uzupełniania zapasów na zimę są inne sytuacje w sezonie wymagające podkarmienia pszczół. Zdarza się, że na przedwiośniu lub nawet zimą w gnieździe skończą się zapasy. By je uzupełnić, można wstawić w środek gniazda plaster pełen pokarmu. Taki zabieg można wykonać tylko wtedy, gdy jest dość ciepło i oczywiście dysponujemy takim zapasowym plastrem. W razie jego braku karmienie polega na umieszczeniu porcji ciasta miodowo – cukrowego lub gotowego na górnych beleczkach ramek obsiadanych przez pszczoły, pod powałką. Wielkość porcji powinna być dostosowana do siły rodziny i podaje się od 1,5 do 3 kg ciasta. Również wiosną, po pierwszym oblocie pszczołom może brakować zapasów. Wtedy też najpewniejsze jest karmienie ciastem, jako że może się zrobić zimno i pszczoły nie będą mogły pobierać syropu z podkarmiaczek. Do ciasta nie należy dodawać obcych substancji mających naszym zdaniem wzbogacić jego wartość pokarmową, gdyż nie są one przez pszczoły trawione. Gdy przyjdzie wiosna, z głodem pszczoły poradzą sobie same przynosząc z pierwszych pożytków pokarm zarówno pyłkowy, jak i nektarowy. W racjonalnie prowadzonej pasiece rzadko powstaje konieczność dokarmiania pszczół w miesiącach wiosenno – letnich. Wykonując miodobranie nie należy zabierać wszystkiego miodu, lecz zawsze zostawić duży zapas pokarmu. Należy się liczyć z załamaniem pogody i wtedy rodzina może osypać się z głodu, jeśli pszczelarz nie zdąży jej nakarmić. Karmienia mogą wymagać nowoutworzone rodziny, które nie mają wielu ramek z zapasem, mało jest też w nich pszczół lotnych. Karmi się też pszczoły tworzące rodzinki weselne, w których są unasienniane matki. Aby zrobić ciasto drożdżowe, zaczynamy od zrobienia rozczynu. Drożdże wsypujemy lub wkładamy (jeśli mamy świeże) do dużej miski, zalewamy ciepłym mlekiem, dodajemy mąkę i cukier. Mieszamy wszystko na gładką masę, przykrywamy ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia. Stosowane przez pszczelarzy ciasto dla pszczół to gotowy do podania produkt o bezpiecznym składzie. Stanowi ono niezastąpiony pokarm w okresie jesiennym, zimowym i wiosennym, pozwala przyśpieszyć rozwój rodzin pszczelich oraz znacząco ułatwia opiekę nad pszczołami. Wyjaśniamy, czym charakteryzuje się wysokiej jakości ciasto dla pszczół oraz dlaczego warto z niego korzystać. Ciasto dla pszczół (fondant pszczeli) to gotowy do podania pokarm o optymalnym i składzie idealnie dopasowanym do potrzeb owadów. Dzięki niemu opieka nad pasieką jest znacznie łatwiejsza ze względu na brak konieczności samodzielnego przygotowywania pokarmu uzupełniającego dla rodzin pszczelich. Ciasto dla pszczół ma stałą konsystencję i może posiadać różny skład, który decyduje o jego jakości. Dzięki wygodzie zastosowania jest chętnie używane przez pszczelarzy przez cały rok. Po co stosuje się ciasto dla pszczół? Zasadniczym zadaniem ciasta dla pszczół jest ochrona bilansu energetycznego owadów w okresie, gdy może brakować im naturalnego pokarmu np. u schyłku zimy. Wówczas zgromadzone w ulu zapasy znacząco się zmniejszają, co może skutkować problemami i prowadzić do strat w pasiece. Ciasto pszczele jest także stosowane na etapie zakładania pasieki oraz w przypadku, gdy ul zaatakują choroby i szkodniki. Ze względu na naturalny i precyzyjnie dobrany do potrzeb pszczół skład fondant pszczeli doceniany jest nawet przez pszczelarzy korzystających przede wszystkim z produktów przygotowywanych samodzielnie. Czym charakteryzuje się ciasto dla pszczół? Ciasto dla pszczół to produkt o stałej konsystencji, który powinien cechować się dużą plastycznością i sprężystością. Odpowiednia konsystencja ciasta pszczelego zapewnia możliwość jego dowolnego formowania przed umieszczeniem w ulu. Produkt ten charakteryzuje specjalnie opracowana receptura, w której składzie znajduje się optymalna ilość cukrów prostych oraz cukrów złożonych. Dzięki właściwie dopasowanej do potrzeb pszczół recepturze ciasto pszczele jest pokarmem wysoko przyswajalnym, bezpiecznym w zastosowaniu oraz bezproblemowym w podawaniu. Odpowiednie proporcje składników decydują nie tylko o walorach odżywczych produktu, ale także pozwalają uniknąć problemu związanego z rozpływaniem się pokarmu pod wpływem ciepła oraz jego nadmiernej krystalizacji w okresie zimowym.
Stosowane jest od pokoleń przez pszczelarzy, jednak przez lata wiele się w tej kwestii zmieniło. Niegdyś powszechnie stosowano samodzielnie przygotowywane pokarmy dla pszczół. Dziś pszczelarze coraz chętniej sięgają po gotowe produkty o optymalnie dostosowanym do potrzeb owadów składzie (np. ciasto lub syropy pszczelarskie).
Poznaj przepis na ciasto pszczółka – puszysty biszkopt, delikatny krem i lekki brzoskwiniowy mus to idealne połączenie 😊. A dodatkowo nie da się nie uśmiechnąć, patrząc na dekorację 😉. Przepis na biszkopt na blaszkę o wymiarach 20 cm x 35 cm 3 jajka (duże XL) 80 g cukru (1/3 szklanki) 60 g mąki pszennej (1/2 szklanki) budyń waniliowy, bez cukru (35-40 g) budyń czekoladowy, bez cukru (35 -40 g) 2 łyżki zimnej wody Piekarnik nagrzewamy do 165 st. C, grzałka górna i dolna, bez termoobiegu. Dno przygotowanej blaszki wykładamy papierem do pieczenia. Białka oddzielamy od żółtek. Ubijamy przez 1-2 minuty, aż zrobi się sztywna piana. Następnie powoli dosypujemy cukier, kontynuując ubijanie. Ubijamy pianę do momentu, aż cały cukier się rozpuści, a piana będzie błyszcząca i stabilna (w sumie około 12-15 minut). Zmniejszamy obroty miksera do najniższych i dodajemy żółtka. Następnie mikser odstawiamy. Mieszając delikatnie szpatułką bądź drewnianą łyżką, dodajemy mąkę, po 2-3 łyżki za jednym razem. Gotowe ciasto dzielimy na pół. Do jednej połowy dodajemy budyń waniliowy, do drugiej 2 łyżki zimnej wody i budyń czekoladowy. Oba ciasta mieszamy delikatnie i dokładnie. Następnie przygotowanym ciastem napełniamy dwa rękawy cukiernicze. Można również użyć do tego woreczków z grubej folii (np. takich do zamrażania lub torebek strunowych). Zaczynając od środka, delikatnie wyciskamy po przekątnej paski ciasta, na zmianę jasne i ciemne. Biszkopt pieczemy 20-30 minut, a po upieczeniu dokładnie studzimy. Obejrzyj film z przepisem krok po kroku (kliknij obrazek): Przepis na krem waniliowy budyń waniliowy lub śmietankowy z cukrem (na 0,5 l mleka) cukier wanilinowy duży (32 g) lub dwa małe (2 x 16 g) 400 ml mleka (2 niepełne szklanki) 2 żółtka 2 łyżeczki żelatyny (10 g) 3-4 łyżki (45 ml) zimnej wody 500 ml śmietanki 36%, schłodzonej Żelatynę namaczamy w zimnej wodzie i odstawiamy na 10 minut. Jedną szklankę mleka zagotowujemy z cukrem wanilinowym. W pozostałym mleku rozprowadzamy proszek budyniowy i żółtka. Wlewamy do gotującego się mleka i zagotowujemy. Zdejmujemy z ognia i dodajemy namoczoną wcześniej żelatynę. Mieszamy do momentu, gdy żelatyna całkowicie się rozpuści. Następnie budyń szczelnie przykrywamy (folią), aby nie zrobiła się skórka, i odstawiamy do wystudzenia. Gdy budyń jest już wystudzony, zabieramy się za ubijanie śmietanki. Ubijamy ją na sztywno. Następnie tymi samymi łopatkami miksera miksujemy przez chwilę wystudzony budyń, aby go nieco napowietrzyć. Odstawiamy mikser i w 3-4 podejściach dodajemy ubitą śmietankę, za każdym razem mieszając już za pomocą łyżki lub rózgi cukierniczej. Zanim wyłożymy krem, biszkopt można nieco nasączyć zalewą z brzoskwiń. Gotowy krem wylewamy na biszkopt i wstawiamy na chwilę do lodówki, aby krem zastygł. Przepis na mus z brzoskwiń 2 puszki brzoskwiń 2 galaretki brzoskwiniowe sok z 1/2 cytryny Brzoskwinie odsączamy z syropu. Wybieramy 15 w miarę równych połówek. Resztę brzoskwiń miksujemy, tak aby powstało puree. Jeśli jest taka potrzeba, uzupełniamy zalewą, w której były brzoskwinie, tak aby otrzymać 600-700 ml (2,5 szklanki) przecieru. Przelewamy przecier do garnka i zagotowujemy. Zdejmujemy z ognia i wsypujemy dwie galaretki brzoskwiniowe. Mieszamy całość, aż galaretki się całkowicie rozpuszczą. Na koniec można jeszcze dodać sok wyciśnięty z cytryny, aby mus był nieco bardziej wyrazisty w smaku. Przecier odstawiamy do wystudzenia, a gdy będzie już zimny, wylewamy na zastygnięty krem. Jak zrobić dekorację pszczółki z brzoskwiń 15 sztuk odsączonych brzoskwiń z puszki 50 g rozpuszczonej ciemnej lub mlecznej czekolady odrobina białej czekolady płatki migdałów Brzoskwinie układamy tak, aby się z sobą nie stykały (na dużej tacy, blaszce od piekarnika lub podkładzie tortowym). Rozpuszczoną czekoladą napełniamy rożek cukierniczy lub woreczek foliowy (z grubszej folii). Odcinamy końcówkę i lekko naciskając, robimy na brzoskwiniach paski czekolady. Niezaostrzoną końcówkę patyczka do szaszłyków zanurzamy w rozpuszczonej czekoladzie i robimy oczy. Każdą brzoskwinię lekko nacinamy nożem tam, gdzie mają być skrzydła, i wsuwamy dwa płatki migdałów. Gdy czekolada zastygnie, układamy brzoskwinie na cieście. Najlepiej, aby mus nie był jeszcze całkowicie zastygnięty. Dzięki temu „pszczółki” ładnie przykleją się do ciasta, co ułatwi później krojenie. Gotowe ciasto wstawiamy do lodówki najlepiej na całą noc.
Apifonda fondant pszczeli 2,5kg ciasto dla pszczół. od Super Sprzedawcy. Stan. Nowy. 27, 61 zł. Gwarancja najniższej ceny. 36,60 zł z dostawą. Produkt: Ciasto dla pszczół Suedzucker 2,5 kg 2,5 l. dostawa we wtorek.
Istnieje kilka sposób na przeprowadzenie zakarmiania zimowego pszczół. To samo dotyczy ich wiosennej stymulacji. Można wykorzystywać do tego celu rozmaite produkty. Opcją pewną i bezpieczną jest zakarmianie pszczół ciastem. Pokarm ten ma wiele zalet. Jedną z nich jest to, że pod wieloma względami jest uniwersalny. Kiedy podawać pszczołom ciasto? Wtedy, gdy zachodzi taka potrzeba. Można to robić przygotowując pszczoły do nowego sezonu. Karmienie ciastem w okresach schyłku lata i początków jesieni jest opcją bezpieczną. Podanie stałego produktu nie powoduje rabunków jakie można wywołać stosując syrop cukrowy, bez względu na jego gęstość. Z myślą o karmieniu zimowym owadom podać należy co najmniej 15 kg ciasta. Dokładna jego ilość uzależniona powinna być od siły rodziny pszczelej i dobrze, jeśli uwzględnia różnice w gospodarowaniu zapasami zimowymi wynikającymi z odmienności rasowych. Dla oszczędnych linii rasy kraińskiej 15 kg pokarmu podanych w końcówce sierpnia może okazać się zupełnie wystarczające. Z kolei plennym pszczołom linii Buckfast rekomendowałbym podanie najlepiej 20 kg ciasta. Obecnie na rynku dostępne są opakowania zawierające 15 kg blok tego typu pokarmu. Umieszcza się go bezpośrednio na gnieździe i zabezpiecza folią przed zbyt szybkim obsychaniem. Pszczoły stopniowo pobierają taki pokarm i składają go w ciekłej postaci w komórkach plastrów na których będą zimować. Do zakarmiania zimowego najlepiej przeznaczyć jest ciasto węglowodanowe bez dodatków. Taką karmę zamienią one w energię potrzebną do wytrwania do wiosny. Na tym etapie sezonu z taką samą korzyścią dla pszczół stosować można ciasta poporcjowane po 1 kg czy 2,5 kg, zamknięte w jednostkowych opakowaniach. Jednakże ze względu na zwiększony nakład pracy związany z usuwaniem z uli pustych torebek i wkładaniem pełnych nie jest to celowe. Pomimo starań i trosk zdarza się, że w niektórych rodzinach w końcu zimy czy wczesną wiosną brakuje pokarmu. To czas, w którym nie występuje on także w środowisku naturalnym, więc owady nie mają możliwości uzupełnienia zapasów. W takiej sytuacji, gdy pszczelarz decyduje się na ratowanie rodziny pszczelej od śmierci głodowej także najlepiej sprawdzi się ciasto. Podane albo wprost na gniazdo albo na powałkę w taki sposób, by owady miały do niego dostęp będzie stanowić żelazną rezerwę i w razie potrzeby w cieplejsze dni pszczoły będą je pobierać. Czasem pasiecznicy decydują się w niektóre lata na podanie w ten sposób porcji ciasta o masie 0,5 kg – 2,5 kg wszystkim rodzinom w pasiece. W efekcie część z nich bardzo szybko zużywa ten pokarm. Inne z kolei albo wcale się nim nie interesują albo pobieranie odbywa się bardzo powoli. Choćby tylko ze względu na oszczędność czasu wynikającą z uniknięcia przeglądu wszystkich gniazd pod kątem kontroli zapasów takie działanie ma sens. Ale są przecież i inne plusy. Dodatkową zaletą takiego działania jest nieingerowanie, niewychładzanie gniazd zimowym przeglądem w sytuacji, gdy pogoda w lutym czy marcu wglądowi do uli kompletnie nie sprzyja. Stymulujące zakarmianie wiosenne Czasem, zwłaszcza w pasiekach wykorzystujących pożytki wczesne, takie jak mniszek pospolity czy rzepak ozimy, konieczne staje się przeprowadzenie zabiegów stymulujących rozwój wiosenny. Przeciągająca się zima, utrzymujące się długo niskie temperatury w ciągu marcowych i kwietniowych dżdżystych i wietrznych dni sprawiają, że młodej pszczoły w rodzinach przybywa powoli. Nieubłagalnie zaś zbliża się okres kwitnienia wspomnianych roślin. W tej sytuacji także warto sięgnąć po ciasto. Dopływ wziątku do gniazd zdopinguje owady do szybszej budowy licznej populacji. Efekt działania ciasta wiosną potęguje dopływ pyłku z najwcześniejszych, choćby wiatropylnych gatunków takich jak leszczyna czy olcha. Bardzo korzystnie na rozwój rodziny wpływa także pylenie wierzb w połączeniu z dopływem pokarmu węglowodanowego z ciasta. Na tym etapie sezonu można jednak pokusić się o wprowadzenie do użytku pokarmów z różnymi dodatkami. Mogą to być na przykład witaminy, które ogólnie wzmocnią kondycję pszczelich rodzin. Można także zaaplikować ciasta z dodatkiem substancji wspierających zdrowotność owadów w przypadku wystąpienia którejś z groźnych chorób, takich jak nosemoza czy warroza. W przypadku wykorzystywania ciast do stymulacji wiosennego rozwoju także stosuje się mniejsze porcje. Zazwyczaj jest to 1-1,5 kg pokarmu na rodzinę pszczelą. Specjalistyczne ciasto dla pszczół znajduje zastosowanie także w tych pasiekach, gdzie wykonuje się odkłady pszczele. Tworząc takie rodziny pszczelarz zazwyczaj wyposaża je w niezbędny zapas pożywienia. Wskutek nieprzewidywalnego rozwoju warunków pogodowych zdarza się jednak, że zachodzi konieczność interwencyjnego dokarmienia młodych społeczności pszczelich. Liczba zbieraczek w nich bywa bowiem niewystarczająca do zapewnienia dostatecznego dopływu pożywienia do uli. Ciasto, które nie prowokuje rabunków, jest w takim wypadku wariantem najbezpieczniejszym. Jednorazowa aplikacja 1-2,5 kg porcji gotowego ciasta jest szybka i wygodna. Jest także rozwiązaniem wystarczającym. Odkładowe rodziny pszczele zyskują bowiem czas: liczba pszczół zdolnych do gromadzenia pokarmu poza ulem wzrasta, więc gdy pogoda się poprawi, będą one w stanie zapewnić społecznościom odpowiednie warunki do przemienienia się w pełnowartościowe produkcyjne rodziny pszczele. Po jakie ciasta sięgnąć? W ofercie firmy Łysoń znaleźć można szeroki katalog produktów do zakarmiania zimowego pszczół oraz wiosennej stymulacji, czy letniego karmienia interwencyjnego. Pszczelarz wybierać może wśród produktów o zróżnicowanych kompozycjach cukrów oraz sposobie pakowania. W gronie ciast występujących w 15 kg blokach dostępne są trzy z nich: Apikand, Apikand Premium oraz Apifonda. Na pierwszy produkt składa się przede wszystkim sacharoza, której ma on w swym składzie 76,8%. Ogólna suma cukrów w tymże produkcie to 79,8%. Apikand Premium charakteryzuje się podniesioną zawartością fruktozy wobec standardowej receptury. W udoskonalonym produkcie znajdziemy jej 4,3%. Nieco więcej jest także glukozy. Cukier ten ma udział wynoszący 2,6% w ogólnej kompozycji ciasta. Także i w przypadku Apikand Premium dominującym cukrem jest sacharoza. Stanowi ona 73% składu pokarmu a ogółem suma cukrów wynosi 80,2%. Oba te produkty dostępne są w sztywnym, tekturowym opakowaniu, które zapobiega deformacjom czy mechanicznym uszkodzeniom produktu w trakcie transportu czy magazynowania. Karton ten ułatwia także logistykę. Na jednej palecie zapakowanej do wysyłki mieści się maksymalnie 60 opakowań ciasta. Dotyczy to zarówno produktu Apikand jak i Apikand Premium. Decydując się na zakup jednego pełnego ładunku paletowego pasiecznik otrzymuje 900 kg gotowego do użytku, specjalistycznego pokarmu. Nieco inaczej logistycznie sprawa wygląda z ciastem dla pszczół Apifonda. Ono także dostępne jest w 15 kg blokach, ale ich kształt jest inny. W rezultacie pełnopaletowy ładunek to 48 opakowań tego typu. Ciasto to dostępne jest także w mniejszych opakowaniach w porcjach wynoszących 2,5 kg. W pierwszym wariancie maksymalny ładunek to 720 kg, w drugim 800 kg. Apifonda jest bardzo chętnie pobierana przez pszczoły o każdej porze roku. W przypadku tego produktu, tak jak w poprzednio omawianych, podstawowym składnikiem jest sacharoza. Ma ona postać mikrokryształów których przeciętna wielkość nie przekracza 0,01 milimetra. Każdy taki kryształ powleczony jest cienką warstewką syropu powstałego z rozpuszczonych cukrów. To przeciwdziała zbrylaniu pokarmu. Jednak aby mógł on dłużej zachować konsystencję gęstej pasty dobrze jest zabezpieczyć go folią przed zsychaniem. W ten sposób pszczoły łatwiej i szybciej będą w stanie go pobrać. Do zastosowania wiosennego i letniego w karmieniu interwencyjnym sięgnąć można po produkty pod marką Bee Fonda. W portfolio firmy Łysoń dostępne jest kilka wariantów tego pokarmu. W końcu zimy i w pierwszych tygodniach wiosny, gdy zachodzi pilna potrzeba uzupełnienia stanu zapasów w gniazdach, wykorzystać można ciasto Bee Fonda. To pokarm w wygodny w aplikacji, umieszczony w opakowaniach zawierających 1 kg pokarmu. Dominującymi cukrami są tu fruktoza (40%) i dextroza (54%). W rodzinach, których wigor odbiega od oczekiwań pszczelarza, zastosować można Bee Fonda Extra. To ciasto o takiej samej kompozycji jak wymienione powyżej, lecz wzbogacone o witaminy A, B1, B6, B12, C, E i kwas foliowy. Na każdy 1 kg ciasta przypada 4 g witamin. W strategiach zwalczania warrozy coraz większego znaczenia nabiera tymol. Stanowi on dodatek do jednego z ciast, które oferuje firma Łysoń. Stanowi on 0,017% kompozycji pokarmu, który dedykowany jest do stosowania w tych rodzinach, gdzie porażenie tą groźną od dekad chorobą jest silniejsze. Bee Fonda z Tymolem, bo o tym cieście mowa, także dostępna jest w porcjach po 1 kg. Innym poważnym problemem wiosną bywa nosemoza. Jej typowe objawy to ślady kału w pobliżu wylotka i na przedniej ścianie ula. Jeżeli przebieg choroby nie jest bardzo ostry, to na ogół z czasem objawy te ustępują. Aby wspomóc owady w dochodzeniu do dobrej formy można im podać ciasto Bee Fonda Nozevit. To nowość w ofercie firmy Łysoń. Nozevit jest produkowany z wody i polifenoli roślinnych. Wszystkie pokarmy Bee Fonda można nabywać w ilościach paletowych. Pełny ładunek to 960 opakowań. Także w takich ilościach dostępny jest Api Food Mix. To jednak produkt o innej kompozycji cukrów. Tu dominuje sacharoza, która stanowi 60% zawartości ciasta. Waży udział w nim ma również fruktoza – 17% i dextroza – 20%. Możliwości jest zatem całkiem sporo. Wybór odpowiedniego ciasta, czy właściwej jego ilości powinien być podyktowany lustracją rodziny pszczelej i zmierzać do jak najlepszego zaspokojenia jej aktualnych potrzeb.
Ciasto wyjmij z lodówki, podziel na pół. Pierwszą część rozwałkuj, przełóż do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia, posmaruj powidłami, posyp płatkami migdałowymi i wyłóż na nie połowę bezy. Piecz ciasto przez około 30 minut. Gotowe ciasto wyjmij z blaszki. Przygotuj i upiecz tak samo drugą porcję ciasta.
Wysokiej jakości pokarmy dla pszczół W naszym asortymencie każdy bartnik znajdzie smaczne i efektowne pokarmy dla pszczół, które będą niezbędne w czasie podkarmiania owadów na wiosnę oraz na zimę. Oferujemy bardzo różnorodne produkty, począwszy od mieszanek paszowych, poprzez syropy, ciasta, fondanty i wiele innych. Stosując je zgodnie z zaleceniami będą Państwo mieli pewność żywotności i zdrowia owadów. Pokarm pszczół jest dostępny w wielu formach, jak i rozmiarach, by z łatwością dopasować go do wielkości czy potencjału rozwojowego pasieki. Pokarm dla pszczół może być wyprodukowany na bazie hydrolizy sacharozy, wielostopniowej hydrolizy skrobi pochodzącej z ziemniaków, kukurydzy lub pszenicy. Tego rodzaju produkty są chętnie stosowane w pasiekach na całym świecie oraz w Polsce, dając bardzo dobre efekty. Wielu pszczelarzy podkarmia owady cukrem, jednak dedykowane produkty są o wiele bardziej efektowne. Pasza dla pszczół oraz inne produkty są polecane również w czasie tworzenia odkładów. Wielu pszczelarzy wybiera fondant, który jest produktem w formie pasty wchłanianej bezpośrednio przez gardziel pszczół. Mieszanki paszowe mają korzystny wpływ na owady, cechując się probiotycznymi właściwościami. Z tego powodu stosuje się je często jako ochronę przed zachorowaniami bądź nawet do leczenia. Karma dla pszczół może również zwiększać instynkt higieniczny, witalność czy odporność, dlatego warto dobrać pokarm do własnych potrzeb. Kiedy stosować pokarmy dla pszczół Pokarm dla pszczół stosujemy zarówno w czasie podkarmiania, jak i dokarmiania – są to jednak zupełnie inne terminy. Podkarmianie to nic innego jak pobudzenie do intensywnego czerwienia wiosną lub w pierwszej połowie sierpnia, a dokarmianie do uzupełnianie pokarmu zimą. W przypadku dokarmiania najlepszy jest syrop, który podaje się pszczołom w podkarmiaczkach. Tego rodzaju pokarm pszczeli jest całkowicie trawiony dzięki enzymom wydzielanym w przewodzie pokarmowym owadów. Bardzo popularnym pokarmem jest również ciasto, które pomaga uzupełnić zapasy w trakcie sezonu oraz jest stosowany do karmienia rodzin na zimę. Pszczelarze wykorzystują je także wczesną wiosną, gdy zaczyna brakować zapasów. Bardzo wygodne są gotowe produkty, które ułatwiają pracę i są często uzupełnione o odpowiednio mikroskładniki.
6K views 1 year ago. Cześć witajcie, ja nazywam się Mariusz, w dzisiejszym odcinku zajmiemy się pasieką od kuchni, czyli przygotujemy ciasto dla pszczół na bazie cukru, miodu oraz drożdży KQZr.
  • 59rbo2m6r7.pages.dev/130
  • 59rbo2m6r7.pages.dev/62
  • 59rbo2m6r7.pages.dev/147
  • 59rbo2m6r7.pages.dev/356
  • 59rbo2m6r7.pages.dev/212
  • 59rbo2m6r7.pages.dev/363
  • 59rbo2m6r7.pages.dev/95
  • 59rbo2m6r7.pages.dev/389
  • 59rbo2m6r7.pages.dev/178
  • jak zrobić ciasto dla pszczół